Rzymskokatolickie cmentarze nowoparafialne na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich
cmentarz nowofarny par. pw. św. Marii Magdaleny (niem. Pfarr-Kirchhof)
cmentarz nowo(święto)marciński (niem. St. Martin-Kirchhof)
Znaczącym elementem krajobrazu Łazarza był założony na początku XIX w. cmentarz poznańskiej gminy żydowskiej (z wejściem od strony ul. Głogowskiej). Od końca dziewiętnastego stulecia sąsiadowały z nim rzymskokatolickie cmentarze nowoparafialne (ze zdobnymi bramami od strony ul. Bukowskiej/Grunwaldzkiej). Te trzy nekropolie współistniały ze sobą przestrzennie do pierwszych lat okupacji niemieckiej.
Cmentarze, „zdobne klonami, lipami, wiązami, obwiedzione żelaznymi parkanami – świętomarciński białym, farny – czarnym” – pisał Zbigniew Zakrzewski, założono, kiedy zabrakło miejsca na kolejne pochówki na nekropoliach staroparafialnych. Cmentarz nowofarny, poświęcony w 1881 r. (starszy niemal o dekadę od nowomarcińskiego), w opinii poznaniaków okazalszy, zaprojektował Józef Szafarkiewicz, profesor gimnazjalny, działacz społeczny i ceniony przyrodnik.
W okresie międzywojennym na cmentarzach nowoparafialnych przy ul. Bukowskiej odbywały się uroczystości państwowe i kościelne oraz manifestacje patriotyczne. „Jakkolwiek cmentarze te nie posiadają tych czynników historycznych i artystycznych, jaki czynią zajmującemi cmentarze po innych wielkich miastach, to przecież jest w nich zawarta część przeszłości miasta i nazwiska osób i rodzin, które tkały szarą przędzę codziennego bytu, lub zaświeciły wśród swoich czynami na większą miarę a zawsze w przyszłość Polski”. – pisał w swym przewodniku po Poznaniu z 1920 r. Krzysztof Ruciński. W cieniu Wieży Górnośląskiej chowano poznańskie elity kupieckie i przemysłowe oraz wybitnych przedstawicieli świata nauki i kultury, a także weteranów roku 1863. Spoczął tu m.in. pierwszy rektor poznańskiego uniwersytetu, prof. Heliodor Święcicki. Zadbane kwatery, do których wiodły ocienione drzewami aleje, zdobiły rzeźby dłuta uznanych artystów. Wysokimi walorami estetycznymi odznaczały się zwłaszcza dzieła Marcina Rożka i Adama Ballenstedta. Poznaniacy tłumnie gromadzili się pod Krzyżem Pamiątkowym (poświęconym 2 listopada 1928 r.), upamiętniającym powstańców wielkopolskich z lat 1918-1919.
Nekropolie zostały częściowo zlikwidowane podczas okupacji niemieckiej. Nim na ich miejscu wybudowano hale produkcyjne, wcześniej splantowano nagrobki oraz dokonano wybiórczych ekshumacji. W latach 1941-1942 szczątki nie starsze niż 14-15 lat przeniesiono na inne cmentarze parafialne, głównie na cmentarz przy ul. Samotnej. Prace przy grobach przeprowadzali Żydzi, których upijano, a następnie zmuszano do okradania zmarłych z kosztowności. Niemiecki zarząd miasta postanowił o sprzedaży zdemontowanych nagrobków firmie budowlanej; wykorzystano je powtórnie jako kostkę brukową. Likwidację nekropolii dokończono po wojnie, planując założenie Parku Targowego; wcześniej okoliczni mieszkańcy na części dawnych kwater cmentarnych spontanicznie urządzili wysypisko odpadów komunalnych. Obecnie teren cmentarzy zajmuje nieustannie modernizowana infrastruktura targowa.
Za cenne sugestie, a nade wszystko – za troskę o pamięć o dawnych Mieszkańcach Poznania – serdecznie dziękuję panu Bartoszowi Michalakowi.
Oprac. Paweł Skrzypalik
PORÓWNAJ:
CMENTARZ STAROFARNY
CMENTARZ STAROMARCIŃSKI przy ul. Towarowej
- mk, Kościół wystąpił z roszczeniami wobec MTP. Jaśkowiak: „jestem zbulwersowany”; epoznan.pl z dnia 28.10.2020 r.
- Kościół domaga się zwrotu targowych terenów. Co na to miasto?; wtk.pl z dnia 29.10.2020 r.
- List do Pana Jacka Jaśkowiaka, Prezydenta Miasta Poznania od parafii pw. św. Marcina w Poznaniu; ks. Antoni Klupczyński, proboszcz parafii pw. św. Marcina w Poznaniu.
- M. Bielicka, Kościół zażądał zwrotu ziemi od Targów Poznańskich. Prezydent Jacek Jaśkowiak: „Niefortunny moment”; poznan.wyborcza.pl z dnia 03.11.2020 r.
- B. Dąbkowski, Wracają roszczenia Kościoła. Spór o działki w Poznaniu to nie krótka rozprawa między wójtem a plebanem. Komentarz: „To cios poniżej pasa”; plus.glowielkopolski.pl z dnia 30.11.2020 r.
- KaT, Jest przełom w sprawie parafii, które domagają się zwrotu części gruntów od MTP; epoznan.pl z dnia 04.12.2020 r.
- B. Dąbkowski, Kościół nie wycofuje się z roszczeń wobec Poznania. Na razie zrezygnowała zaledwie… jedna parafia. Urząd przedłuża postępowanie; gloswielkopolski.pl z dnia 08.01.2021 r.
- „Kronika Miasta Poznania”: 1949/1; 1961/2; 1996/2: Targi, jarmarki, MTP.
- Bielawska-Pałczyńska J., Hałas-Rakowska H., Powszechna Wystawa Krajowa 1929, Łódź 2019.
- Czekała F., Mikszo T., Pewuka. Cud nad Wartą, Poznań 2019.
- Marciniak P., Doświadczenia modernizmu. Architektura i urbanistyka Poznania w czasach PRL, Poznań 2010.
- Niziołek A., Cmentarze za murami; wyborcza.pl z dnia 30.10.2003.
- Szafran H., Miasto Poznań i okolica, Poznań 1959.
- Ziółkowska A., Obozy pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce w latach okupacji hitlerowskiej (1941-1943), Poznań 2005.
Cmentarze nowoparafialne na MTP: groby weteranów walk narodowowyzwoleńczych
Lista uczestników dziewiętnastowiecznych powstań narodowych, pochowanych na nowym cmentarzu świętomarcińskim oraz na nowym cmentarzu farnym przy ul. Bukowskiej w Poznaniu.Uczestnik powstania | Nazwisko, imię | Data urodzenia | Data śmierci | Data pogrzebu | Status grobu | Uwagi |
---|---|---|---|---|---|
1863-1864 | Andrzejewski, Ignacy | 1 lutego 1844 | 21 stycznia 1905 | 24 stycznia 1904 | Cm. nowofarny; przeniesiony na Samotną. Grób nie istnieje? |
1863-1864 | Callier, Oskar | 23 czerwca 1846 | 23 lutego 1929 | 26 lutego 1929 | Cm. nowomarciński; przeniesiony na CZW |
1863-1864 | Grossmann, Kazimierz | 24 listopada 1917 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
||
1863-1864 | Gruszczyńska, Cecylia ze Smoczyńskich | 12 stycznia 1932 | 16 stycznia 1932 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
|
1830-1831 | Iłowiecki, Andrzej | 2 listopada 1883 | Cm. nowomarciński. Przeniesiony z cm. staromarcińskiego? Grób nie istnieje? |
||
1863-1864 | Kiełczewski, Bolesław Teodor | 30 czerwca 1846 | 7 stycznia 1919 | 10 stycznia 1913 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
1863-1864 | Leitgeber, Bronisław | 7 kwietnia 1846 | 9 lipca 1927 | 12 lipca 1927 | Cm. nowofarny. Nie istnieje (nie został ekshumowany!) |
1863-1864 | Maciejewski, Jan | 28 listopada 1911 | 1 grudnia 1911 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
|
1863-1864 | Neyman, Apolinary | 18 marca 1908 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
||
1863-1864 | May, Roman | 24 stycznia 1846 | 2 kwietnia 1887 | Cm. nowomarciński. Przeniesiony z cm. staromarcińskiego? Następnie na Samotną; później na CZW. |
|
1848 | Parowicz, Walenty Franciszek | 13 lutego 1824 | 21 marca 1915 | 23 marca 1915 | Cm. nowofarny. Grób nie istnieje? |
1863-1864 | Przybyłowicz, Onufry | 14 grudnia 1921 | 17 grudnia 1921 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
|
1863-1864 | Radzimińska, Wanda Karolina z Ośniałowskich | 5 listopada 1848 | 7 czerwca 1927 | 10 czerwca 1927 | Cm. nowomarciński. Grób nie istnieje? |
1848 | Walkiewicz, Marcin | 15 października 1912 | 19 października 1912 | Grób nie istnieje? | |
1848 | Wężyk, Józef | 10 lipca 1906 88 lat | 13 lipca 1906 | Grób nie istnieje? | |
1863-1864 | Winnicki, Łukasz | Kwiecień 1909 | Cm. nowofarny. Grób nie istnieje? |
Tylko głębokie doły… – opowiada Maria Kusztelan
Idąc od miasta, pierwszy przy ul. Grunwaldzkiej był cmentarz świętomarciński, za nim rozciągał się farny, jeden od drugiego odgrodzony płotem. Cmentarz świętomarciński mam przed oczyma jak dziś, bo chodziłam tam dwa razy w tygodniu na grób ojca, Rusa Kusztelana, ekonomisty i spółdzielcy, który zmarł w 1935 r. Na farny zachodziłam tylko z ciekawości. Oba były bardzo zadbane. Rosło na nich wiele drzew, ale pamiętam, że nawet jesienią zawsze były czyste, uprzątnięte. Dziwię się dzisiaj, jak oni to robili.
Na cmentarzu świętomarcińskim chowano nie tylko parafian. To był cmentarz cechujący się pewną elitarnością, wybierany przez znaczne rodziny i osobistości poznańskie. Wchodziło się przez furtkę obok półkoliście zamkniętych, również metalowych bram na obszerny placyk, a dalej przez całą długość cmentarza ciągnęła się szeroka aleja obsadzona drzewami, przy której stały niemal same grobowce. Gdy się wchodziło, od razu rzucała się w oczy marmurowa płaskorzeźba dwóch chłopców, Rajmunda i Janusza Barełkowskich, w obramowaniu ciemnego kamienia z inskrypcjami. Grób położony był po prawej stronie, nieco w głębi. Po lewej stronie był natomiast grób rodziny Denizot: pod kamiennym krzyżem stał pochylony starzec. Na grobie, dobrze to pamiętam, było napisane: „Coraz bardziej i wyraźniej czuję, że umieram i z ufnością, bez bojaźni o krzyż się opieram”.
Cmentarz farny nie miał podobnej głównej alei. Po wejściu za bramę otwierał się wolny plac, pośrodku którego stał wysoki czarny obelisk z umieszczonym pośrodku medalionem mężczyzny. To był grób kogoś znacznego, ale nie pamiętam kogo. Wydaje mi się, że było tam nazwisko Kostrzewski. I z tego placyku w głąb cmentarza rozchodziły się alejki – ale w porównaniu do świętomarcińskiego, raczej w nieładzie.
Grób ojca na cmentarzu świętomarcińskim był zaraz przy wejściu, ósmy po prawej stronie. Powstał w 1908 r., bo wtedy zmarł dziadek Józef Kusztelan, pierwszy dyrektor Banku Związku Spółek Zarobkowych, i babcia wystawiła duży grobowiec na dwadzieścia ciał, który nigdy nie został zapełniony nawet w połowie. Nagrobek był okazały – stojącą pośrodku kamienną figurę Matki Boskiej rzeźbił Marcin Rożek – ale raczej typowy dla tego cmentarza, bo pamiętam sporo podobnych, równie okazałych. Na płycie były dwie gałązki palmy, jedna złamana i napis: „W świecie ducha nie ma pożegnania”. Pamiętam też na tym cmentarzu groby moich ciotek lub koleżanek z mojej szkoły, które młodo zmarły: Basi Szczepanowskiej, Lenki Dąbrowskiej, Magierzanki.
Ludzie nie chodzili na cmentarz tak często, jak teraz. Na Wszystkich Świętych tak, ale na co dzień nie. Paliło się świeczki i nie kładło się na grób tylu kwiatów, co teraz. Kładło się dąbki, po bokach rosły bratki. Moi bracia kupowali kartony, wycinali z nich paski, malowali na czarno i spinali w koła, w środek których wkładali pocięte kawałki grubych świec. Gdy kładli takie znicze na grobie, wszyscy się zatrzymywali, bo wieczorem wspaniale wyglądały.
Szczątki zmarłych z obu cmentarzy, także z naszego grobowca, Niemcy przenieśli w czasie wojny na cmentarz przy ul. Samotnej. Nas wówczas nie było w Poznaniu. Po wojnie poszłam na cmentarze przy ul. Grunwaldzkiej i zobaczyłam tylko głębokie doły. Część została zasypana, bo Niemcy użytkowali ten teren, ale było jeszcze bardzo dużo tych dołów.
Źródło: Tylko głębokie doły – opowieść Marii Kusztelan o cmentarzach przy ul. Grunwaldzkiej; poznan.wyborcza.pl z dnia 30.10.2003.
Więcej o głośnym morderstwie ks. Zygmunta Masłowskiego:
- biogram na podstronie wtg-gniazdo.org: Wielkopolscy księża od XVIII do XX wieku.
- J. Modrzejewski, Tragiczna zima roku 1932, [w:] „Kronika Miasta Poznania”, 1993, nr 1-2, Przestępczość w Poznaniu, s. 133-137; dostęp: WBC.
- A. Suwart, Zbrodnia w cieniu katedry; www.przewodnik-katolicki.pl, 2010/43.
- Ł. Zwolan, Nowy Rok 1933; poznan.pl, części 1-5.
Tertulian Stablewski, Czterdziesty, czterdziesty pierwszy. Dziennik z wojny…
19 stycznia 1941 r.
Wczoraj byłem na pogrzebie Marii Biegańskiej z Potulic. […] Pochowano ją tymczasowo na cmentarzu Górczyńskim, ponieważ władze niemieckie wzbroniły chowania na cmentarzu Farnym i św. Marcińskim w śródmieściu. Zamierzają przemienić cmentarze te na parki. Polacy mają nadzieję, że nie wezmą się do roboty niszczenia nagrobków, niektórych bardzo cennych, zbyt wcześnie i że nie zdążą dokonać tego dzieła barbarzyńskiego przed końcem wojny. Cmentarz żydowski jest już splanowany, a marmurowe nagrobki leżą na kupach, czekając na dalsze nieznane przeznaczenie. Na bramie cmentarza św. Marcińskiego widnieje napis, że można odwiedzać go auf eigene Gefahr (na własne ryzyko), nikt nie wie, co to oznacza, gdyż tam nikomu nic nie grozi i ludziska chodzą nadal i modlą się za swoich bliskich zmarłych.
Źródło: Stablewski T., Czterdziesty, czterdziesty pierwszy. Dziennik z wojny, oprac. P. Matusik, [w:] „Kronika Miasta Poznania”, 2009, nr 3, Okupacja II, s. 322. Dostęp: WBC.
Protokół z przesłuchania Leona Wilińskiego, zarządcy cmentarza Bożego Ciała przy ul. Bluszczowej; 1948 r.
(…) Cmentarze Poznańskie, które należały do Kościoła Katolickiego, zostały zamknięte w dniu 26.06.1941 r. z wyjątkiem cmentarzy Bożego Ciała, Zmartwychwstania Pańskiego za Dębcem przy torze kolejowym do Lubonia i Matki Boskiej Bolesnej na Górczynie. Od tego dnia nie wolno było na tych cmentarzach [tj. zamkniętych – przyp. PS] chować zwłok. Można było natomiast cmentarze odwiedzać. W dniu 28.10.1941 r. zamknięto wstęp na cmentarz św. Marcina i na cmentarz Farny przy ul. Bukowskiej. Wkrótce potem rozpoczęli Niemcy ekshumację zwłok na tych cmentarzach. Zwłoki wywożono na cmentarz Zmartwychwstania Pańskiego i na cmentarz św. Trójcy na Dębcu [cmentarze przy ul. Samotnej – przyp. PS], które – jak wiadomo – leżą obok siebie. Od 28.10.1941 r. nie wolno było (…) [na nich – przyp. PS] chować zwłok ani odwiedzać grobów. Pozostały wobec tego tylko cmentarze parafii Bożego Ciała i parafii Matki Boskiej Bolesnej, na których w dalszym ciągu można było tak chować zwłoki jak również odwiedzać groby.
(…) Z cmentarzy przy ul. Bukowskiej obok terenu Targów Poznańskich wywozili Niemcy zwłoki, które leżały w ziemi najpierw mniej niż 15 lat, potem zaś mniej niż 14 lat. Wszystkie inne groby zostały splanowane [tzn. usunięto jedynie nagrobki – przyp. PS]. Ogłoszono w gazecie, że zwłoki z cmentarzy przy ul. Bukowskiej zostaną przewiezione na inne cmentarze; każdy, kto się zgłosi, będzie mógł zwłoki krewnych przenieść tam, gdzie chce. Potem jednak rozpoczęto akcję w tajemnicy. Gdy społeczeństwo polskie zaczęło się tym interesować, wtedy Garten- und Friedhofsamt [Zarząd Ogrodów i Cmentarzy – przyp. PS] zezwolił na to, by rodzina przeniosła zwłoki z grobów na cmentarzach przy ul. Bukowskiej na cmentarz Bożego Ciała i Matki Boskiej Bolesnej. Rodzina miała prawo wybrać jeden z tych cmentarzy, jednak nie miejsce na tych cmentarzach. Za przeniesienie zwłok pobierano opłatę w kwocie 60 marek niemieckich jeśli zwłoki spoczywały w grobowcu, a w kwocie 70 marek niemieckich, gdy leżały w ziemi (…).
Źródło: fragment protokołu ze zbiorów Instytutu Zachodniego im. Zygmunta Wojciechowskiego w Poznaniu; IZ. Dok-III-1: zapisek z przesłuchania p. Leona Wilińskiego, zawiadowcy cmentarza parafii pw. Bożego Ciała na Dębcu, w sprawie losów cmentarzy poznańskich podczas okupacji.
Czytaj więcej:
- M. Czarnecki, Dzieje nekropolii przy ulicy Samotnej w Poznaniu, Poznań 2010.
- M. Czarnecki, „Gdy żywi walczą z umarłymi…” – krótka historia poznańskich cmentarzy parafialnych w czasie okupacji hitlerowskiej, [w:] „Przegląd Wielkopolski”, 2012, nr 2, s. 30-35.
Modernizacja Międzynarodowych Targów Poznańskich; lata 60. XX wieku
Na początku lat 60. XX w. podjęto decyzję o przebudowie i modernizacji terenów wystawowych. Działo się to w przeddzień jubileuszowych, XXX Międzynarodowych Targów Poznańskich. Postanowiono wówczas m.in. o likwidacji Parku Targowego (czy też Wystawowego) i przeznaczeniu miejsca na hale i pawilony. Tymczasem urządzenie zieleni było istotnym elementem powojennych planów odbudowy Targów. Park stał się wówczas „terenem rekreacji dla żywych”, jak podkreślano, w odróżnieniu od tego, czym był wcześniej – „miastem umarłych” (czyli parafialnymi cmentarzami)…
Dzięki zdjęciom przechowywanym w archiwum targowym, a zdigitalizowanym przez CYRYLa, zobaczyć możemy budowę pawilonów nr 17 i 18, które powstały na terenie cmentarza nowofarnego. Fotografie Janusza Korpala dokumentują skalę prac ziemnych z użyciem ciężkiego sprzętu budowlanego. Okazałe drzewa na placu budowy z pewnością wcześniej ocieniały cmentarne kwatery i aleje… Pod koniec lat 50. XX stulecia ich wiek datowano na 80 lat.
Trudno dziś ustalić, co stało się z ujawnionymi wówczas szczątkami. Należy bowiem pamiętać, iż rękoma zmuszanych do pracy Żydów, „zatrudnianych” przez firmę Hans Pracht, w 1942 r. ekshumowano jedynie groby nie starsze niż 14-15 lat. Zmarli pomiędzy 2. połową lat 80. XIX w. a połową lat 20. XX w. pozostali zatem tam, gdzie zostali pochowani. Pośród tych kości schrony i szczeliny przeciwlotnicze oraz hale produkcyjne wybudowali okupujący Poznań Niemcy. Następnie, przynajmniej trzykrotnie, swoje inwestycje po II wojnie światowej prowadziły Targi. Według relacji świadków i uczestników, jeszcze w latach 1948-1949 ekshumowane szczątki przenoszono (przy udziale rodzin) do grobów na Miłostowie. Tam trafiły też kości 22 osób ze zbiorowej mogiły – być może ofiar bombardowania we wrześniu 1939 r. lub nalotów alianckich z roku 1944?
PORÓWNAJ:
Kolekcję ponad 160 zdjęć Janusza Korpala z archiwum MTP, dokumentujących budowę pawilonów na dawnym cmentarzu, obejrzeć można na stronach CYRYLa.
- Ł. Jastrząb, Życie religijne w Poznaniu podczas okupacji niemieckiej 1939-1945, (cz. I), [w:] „Poznańskie Zeszyty Humanistyczne”, XXIV/2014, s. 22-46.
- Ł. Jastrząb, Życie religijne w Poznaniu podczas okupacji niemieckiej 1939-1945, (cz. II), [w:] „Poznańskie Zeszyty Humanistyczne”, XXV/2015, s. 46-65.
- Rozbudowa Międzynarodowych Targów Poznańskich, napisał: prof. arch.-inż. Bolesław Szmidt, naczelny architekt MTP, [w:] „Kronika Miasta Poznania”, 1949, nr 1, s. 40-51; dostęp: WBC.
- T. Woźniak, Plany rozbudowy Międzynarodowych Targów Poznańskich opracowane w latach 1946-1995, Poznań 1996.
- M. Gyurkovich, Koncepcje kształtowania przestrzeni Międzynarodowych Targów Poznańskich od 1945 do konkursu SARP z 1963 roku, [w:] „Zeszyty Naukowe Politechniki Poznańskiej. Architektura i Urbanistyka”, 2008, z. 15, s. 71-79.
Istotne źródła dotyczące wojennych zniszczeń oraz powojennej modernizacji MTP – w tym plany poszerzenia terenów targowych o cmentarze parafii farnej i św. Marcina oraz cmentarz żydowski – przechowywane są w Archiwum Państwowym w Poznaniu:
- Poznańska Dyrekcja Odbudowy 1945-1950, sygnatura: 53/781/0/2/70;
- Polska Izba Handlu Zagranicznego, Zarząd Międzynarodowych Targów Poznańskich, sygnatura: 53/775/0.