Rzymskokatolickie cmentarze parafialne przy ul. Krańcowej i Wileńskiej; Malta

Cmentarze nowoparafialne: świętojański i archikatedralny (inaczej: parafii tumskiej, św. Małgorzaty). Założone na Malcie na początku XX w.
Likwidację nekropolii prawdopodobnie rozpoczęto podczas okupacji. Masowe ekshumacje przeprowadzono na przełomie lat 40. i 50. XX w.

Nieistniejące nekropolie prawobrzeżnego Poznania: kolorem czerwonym wskazano stare cmentarze parafialne na Komandorii; kolorem niebieskim - nowe cmentarze parafialne na Malcie; kolorem żółtym - cmentarzyk ewangelicki na Białej Górze. Fragment mapy za: CYRYL_15_0_2_5_0013.

Połączone przestrzennie cmentarze przy ul. Krańcowej i Wileńskiej założono na początku XX w., po przepełnieniu pochówkami starych cmentarzy parafialnych na Komandorii.

Na „roli proboszczowskiej”, leżącej na skarpie wzdłuż ówczesnej Szosy Okrężnej (późniejszej ul. Krańcowej, biegnącej w stronę Łącznego Młyna i dalej ku Białej Górze; niekiedy lokalizację tę określano jako styk Malty i Głównej), wydzielono w latach 1904-1905 piaszczysty teren pod „młodszy” cmentarz świętojański. Działka sąsiadowała z parcelą parafii tumskiej, również przeznaczoną na założenie nowego cmentarza o zbliżonej powierzchni (ok. 3 ha). Rozplanowane na piaszczystych gruntach cmentarne kwatery obsadzono roślinnością, a cały teren obwiedziono drewnianym płotem. Od frontu ogrodzenie i furtę wykonano z prętów żelaznych. Pierwszym grabarzem został parafianin św. Jana, Władysław Szymczak.

Na nowym cmentarzu św. Jana Jerozolimskiego za Murami (zwanym wówczas „cmentarzem w Głównej”; później to miano przejęło Miłostowo) chowano mieszkańców prawobrzeżnych wsi oraz poznańskich Zawad i Głównej. Swoje grobowce mieli osiedli w tej okolicy Cyganie. Ich tabory jeszcze na przełomie lat 40. i 50. XX w. zatrzymywały się opodal dawnego cmentarza, przy brzegu spiętrzonej Cybiny (późniejszego Jeziora Maltańskiego). Na nowym cmentarzu archikatedralnym (od wezwań parafii pomocniczych zwanym też „cmentarzem św. Małgorzaty” lub „cmentarzem NMP”) spoczęli mieszkańcy Chwaliszewa i Zagórza oraz Śródki. 
Nekropolie przeznaczono do likwidacji podczas okupacji niemieckiej. Jednocześnie rękoma Żydów zmuszanych do niewolniczej pracy, rozpoczęto budowę niecki jeziora. Powojenne, polskie już władze potwierdziły decyzję o zmianie przeznaczenia terenu na rekreacyjny. Częściowe ekshumacje przeprowadzono na przełomie lat 40. i 50. XX w. Szczątki i nagrobki przenoszono głównie na Miłostowo, gdzie utworzono „kwaterę maltańską”. Okoliczni mieszkańcy wspominają, iż wiele lat po likwidacji cmentarza, na jego miejscu walały się porzucone elementy nagrobków i drewniane fragmenty trumien; pokruszone stele długo leżały też w lesie przy ul. Czekalskie. Dziś na relikty dawnych cmentarzy natknąć się można pośród płyt chodnikowych i krawężników na ulicach Osiedla Warszawskiego.

Obecnie na terenie dawnych cmentarzy na Malcie funkcjonuje kompleks wypoczynkowy (Hotel Camping Malta), administrowany przez POSiR; w roku 2020 ośrodek otrzymał tytuł „Super Mister Camping”. Opodal, dawne nekropolie przecina tor Maltanki. Na początku XXI w. wszczęto spór Księgarni św. Wojciecha i parafii św. Jana Jerozolimskiego za Murami z Miastem Poznań i Skarbem Państwa o własność gruntów nad Maltą.

Oprac. Paweł Skrzypalik
Tekst poprawiony i uzupełniony. Pierwotna jego wersja ukazała się na stronie cmentarze-poznania.pl.

PORÓWNAJ:

Obszar dawnych cmentarzy stanowią działki: obręb 03 Komandoria, arkusz 11, działki 56/156/256/357/157/357/5 , będące własnością Miasta Poznań. Obowiązuje mpzp obszaru Malta w Poznaniu [Vm].

STARE CMENTARZE PARAFIALNE NA KOMANDORII: świętojański i archikatedralny (św. Małgorzaty) 

WIEJSKI CMENTARZ EWANGELICKI NA BIAŁEJ GÓRZE

DOTYCZY SPORU O WŁASNOŚĆ GRUNTÓW NAD MALTĄ (M.IN. O DZIAŁKI POCMENTARNE ORAZ KOPIEC WOLNOŚCI I POLANĘ HARCERSKĄ):
 
  1. „Kronika Miasta Poznania”, 2002, nr 2, Zawady i Główna.
  2. „Kronika Miasta Poznania”, 2010, nr 4, Od Komandorii do Antoninka.
  3. Goszczyńska J., Majątki wielkopolskie. Miasto Poznań, seria „Dawne budownictwo folwarczne”, t. VIII, Szreniawa 2004.
  4. Bucholz A., Bucholz A., Główna w pierwszych latach XX wieku i w czasie Powstania Wielkopolskiego, Poznań 2019. Dostęp: animatorzysmak.pl.
  5. Krzyślak B., Kurzawa Z., Kościół św. Małgorzaty na Śródce w Poznaniu, seria Zabytki Poznania – Biblioteka „Kroniki Miasta Poznania”, Poznań 2009.
  6. Krzyślak B., Kurzawa Z., Kościół św. Jana Jerozolimskiego za Murami na poznańskiej Komandorii, seria Zabytki Poznania – Biblioteka „Kroniki Miasta Poznania”, Poznań 2011.
  7. Jastrząb Ł., Likwidacje cmentarzy rzymskokatolickich w Poznaniu po roku 1945, Poznań 2012.
  8. Szafran H., Miasto Poznań i okolica, Poznań 1959.
  9. Wilkaniec A., Stan zachowania i trwałość historycznych układów przestrzennych dawnych wsi i majątków w strukturze Poznania, Poznań 2018.
  10. Ziółkowska A., Obozy pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce w latach okupacji hitlerowskiej (1941-1943), Poznań 2005.
Kościół św. Jana Jerozolimskiego za Murami widziany od zachodu. N. Pajzderski, "Poznań", Lwów-Warszawa 1922, ryc. 6, s. 9. Dostęp: Polona.
"Postęp", 02.02.1904, nr 26, s. 3.
"Dziennik Poznański", 04.10.1905, nr 226, s. 4.
"Postęp", 03.10.1905, nr 225, s. 2.

Cmentarze nowoparafialne przy ul. Krańcowej i Wileńskiej pomiędzy Maltą a Łącznym Młynem wskazywano na przedwojennych mapach w różnych konfiguracjach nazewniczych i przestrzennych… Fragmenty planów Poznania ze zbiorów CYRYLa.

Fragment "Plan der Stadt Posen" z okresu okupacji hitlerowskiej (CYRYL_15_0_2_2_0008) oraz współczesny widok na kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy oraz tor "Maltanki", wybudowane na miejscu dawnych cmentarzy (Google).
Infografiki dołączone do artykułów prasowych omawiających spór o grunty nad Maltą. Kolorem zielonym wskazano działki pocmentarne (stare cmentarze na Komandorii i nowe na Malcie). W zbiorze medialnych doniesień trudno jednak doszukać się ustępu, w którym strony przywołują słowo "cmentarz"...

Wspomina Roman Miś, mieszkaniec Żegrza…

[Cmentarze przy ul. Krańcowej] Były ładnie zazielenione – wzdłuż alejek rosły okazałe drzewa, a przy grobach – ozdobne krzewy. Groby w większości były ziemne, ukwiecone, obsadzone popularnym „doktorkiem” – płożącą się rośliną mającą kwiatki podobne do różyczek. – Stały na nich krzyże i często konwencjonalne, porcelanowe figurki: Matki Boskiej, Pana Jezusa, klęczących aniołków. Nie kradziono wówczas z grobów kwiatów, tak jak to się zdarza obecnie, ale właśnie te figurki – a ponieważ były one podobne, wybuchały kłótnie między rodzinami pochowanych tam osób o to, czyja jest dana figura? Swoje groby przy Krańcowej mieli także Cyganie – otoczone łańcuchami, z kamiennymi figurami stojącymi na wysokich cokołach.

Źródło: J. Łukaszewski, Wszystkich Świętych. Cmentarze w Poznaniu, których już nie ma; poznan.wyborcza.pl z dnia 30.10.2015 r.

Cmentarze istniały przy ul. Krańcowej już od kilku lat, kiedy pochowano tam parafiankę św. Jana Jerozolimskiego za Murami, Mariannę Grzybek z d. Kropacz, mieszkankę Żegrza (ur. 1869). Mimo troskliwej opieki poznańskich diakonis Marianna zmarła w lutym 1911 r. Przy jej grobie zebrała się najbliższa rodzina. Zwracają uwagę żałobne stroje starszych córek, zgodne z najnowszą, wielkomiejską modą. Równie nienagannie prezentuje się mąż Marianny, Stanisław stojący za synami.

Na cembrowinie nagrobka siedzi Prakseda. Nim umrze w 1982 r., wraz z rodziną doświadczy wojennej tułaczki. Jej etapem będzie obóz przejściowy na Głównej. Opuszczając w pośpiechu rodzinny dom Prakseda zapamięta złocące się zbożem pola żegierskich gospodarzy i czerwone pomidory na uginających się pod ich ciężarem krzakach, gotowe do zbiorów. Kończyło się upalne lato… 

Wojenna wędrówka nie będzie jedyną, na jaką skazana została rodzina Grzybków z Żegrza. Część osób stojących przy mogile, kilkadziesiąt lat później spocznie na cmentarzu żegierskim przy ul. Wiatracznej. Po jego likwidacji w latach 70. XX w. ich doczesne szczątki zostaną przeniesione na Miłostowo oraz na Spławie…

Wspomnienia Praksedy zrelacjonuje jej córka Jadwiga, a spisze Agnieszka, prawnuczka Marianny Grzybek, z której zbiorów pochodzi ta fotografia.

PORÓWNAJ:

Cztery pogrzeby Feliksa Racka... ⤵️

Na zdjęciu poniżej: pierwszy z 4 pogrzebów powstańca wielkopolskiego Feliksa Racka (1898-1919), ofiary „zdradzieckiego, krzyżackiego zamachu” podczas grudniowego zrywu. Pierwotnie spoczął na nowym cmentarzu świętojańskim przy ul. Krańcowej na poznańskiej Malcie.
Kiedy postanowiono o likwidacji tamtejszych kwater, szczątki Feliksa przeniesiono na cmentarz żegierski przy ul. Wiatracznej. Również tę nekropolię zlikwidowano; kości Feliksa powędrowały do kwatery żegierskiej na Miłostowie. Jednak i ten spoczynek nie był wieczny… W 2006 r. szczątki powstańca, na wniosek rodziny uroczyście przeniesiono do miłostowskiej Kwatery Kombatantów.

PORÓWNAJ:

"Kurier Poznański", 04.01.1919, nr 3, s. 2. Dostęp: WBC.
"Kurier Poznański", 11.01.1919, nr 8, s. 2. Dostęp: WBC.
Styczeń 1919 roku. Kondukt pogrzebowy odprowadza Feliksa Racka na nowy cmentarz świętojański na Malcie przy ul. Krańcowej. Zdjęcie za: "Zwycięzcy...", s. 78.

Pogrzeby mieszkańców prawobrzeżnego Poznania...

Kondukt pogrzebowy zmierza w stronę cmentarza na Malcie; w orkiestrze, na sakshornie basowym gra Teodor Janicki, którego wnuczka, Ewa nadesłała zdjęcie ze zbiorów rodzinnych; 1934 r.
Pogrzeb Ignacego Płazalskiego; kondukt podąża ul. Warszawską w kierunku cmentarzy na Malcie; zdjęcia pochodzą ze zbiorów rodzinnych Igora Swinarskiego.
Pogrzeb śródeckiego zegarmistrza, Stefana Kozaneckiego; 1933 r. Za trumną podążają bracia zmarłego: Czesław (w mundurze), Henryk, Edmund i Alojzy (w okularach) oraz ojciec, Józef. Zdjęcie pochodzi ze zbiorów rodzinnych Kariny Kozaneckiej.
Potwierdzenie rezerwacji miejsca pochówku (grobu ziemnego) na nowym cmentarzu archikatedralnym przy ul. Krańcowej, wydane przez Zarząd parafii. Ze zb. rodzinnych K. Kozaneckiej.

Wspomina Kazimiera z Hoffmannów Talarczykowa…

[Na Głównej] Trumny sprzedawał zakład [Walentego] Dorny, który organizował transport – czarny karawan dla dorosłych, biały dla dzieci. Mieszkał w parterowym, ustawionym szczytem do ulicy domu z dwuspadowym dachem przy ul. Średniej 1a. Przy Mariackiej u sióstr, na dziedzińcu, była kostnica, skąd wyprowadzano pogrzeby w dwu różnych kierunkach: przez ulicę św. Michała kondukt podążał aż do cmentarza świętojańskiego, a od lat 30. XX w., gdy założono nowy cmentarz na Białej Górze, kondukt, któremu towarzyszyło bicie dzwonów, zmierzał przez ulice Wiejską i Krańcową, przecinając Warszawską, aż do cmentarza na wzgórzu. Ten ostatni cmentarz, usytuowany na piaszczystym, odkrytym terenie, nie istnieje. Byłam na nim tylko jeden raz.

Źródło: K. z Hoffmannów Talarczykowa, Życie codzienne na Głównej [w:] „Kronika Miasta Poznania”, 2002, nr 2, Zawady i Główna, s. 419.

Informacje podane przez autorkę wspomnień są nieprecyzyjne. Biała Góra (niem. Weissberg), to grupa morenowych wzniesień, znajdująca się przy południowo-wschodnim krańcu Jeziora Maltańskiego, w pobliżu Cybiny. Opodal znajdują się: Mauzoleum MielochówKopiec Wolności oraz – co jest przyczyną pomyłek – dawny cmentarzyk ewangelicki, założony na początku XX wieku dla osadników z Chartowa (niem. Kardorf). Autorkę cytowanych wyżej wspomnień usprawiedliwia fakt, iż poznaniacy określenie „Biała Góra” rozumieli nieco szerzej, sugerując się zapewne podobną charakterystyką wschodniego brzegu dzisiejszego jeziora (piaszczyste wzniesienia porośnięte drzewami i krzewami). Niestety, błędne informacje powielają m.in. hasła na Wikipedii, w przypisach przywołujące niewiarygodne merytorycznie opracowania

Grobowiec Jana (1864-1933) i Cecylii (1863-1936) Przybyłów na cmentarzu nowoparafialnym przy ul. Krańcowej, fot. z ok. 1937 r. Za: "Kronika Miasta Poznania", 2002, nr 2, s. 421. Dostęp: WBC.
Nieistniejący cmentarz nad Maltą przy ul. Krańcowej; nagrobek Stanisławy z Dąbrowskich Stronkowej (1876-1931), fot. z ok. 1934 r. Za: "Kronika Miasta Poznania", 2002, nr 2, s. 420. Dostęp: WBC.

Wspomina Stefan Lamęcki…

Jeżeli dobrze pamiętam, od 1941 r. polskie dzieci z os. Warszawskiego (…) obowiązkowo chodziły do niemieckiej szkoły (…) w Chartowie. Maszerowaliśmy do szkoły przez tereny Malty, obok parowo-wodnego młyna z wysokim kominem. Ten młyn przed wojną nosił nazwę „Łączny Młyn”. Na terenie przyległym do Cybiny Niemcy rozpoczęli ogromne prace ziemne przy budowie jeziora, wykonywane głównie rękoma Żydów. Mieszkali oni tymczasowo w dość dużym, opuszczonym przez Polaków domu lub też w barakach przy ul. Wileńskiej (ten teren został później częściowo zalany). Idąc do szkoły, z przerażeniem patrzyliśmy na sceny bicia Żydów grubym kijem przez niemieckich nadzorców. Najgorszy był jednak ich powrót z pracy, kiedy to na końcu upiornego pochodu kilka osób pchało dwukółkę, na której leżeli ci, którzy nie wytrzymali katorżniczej pracy. Ponieważ Niemcy nie zwracali szczególnej uwagi na dzieci, wielu z nas miało przygotowane przez rodziców tytki z kawałkami chleba, gotowanymi ziemniakami i cebulą, które podkładaliśmy przy nagrobkach na cmentarzu św. Jana (już nie istnieje, przed likwidacją część grobów została przeniesiona na budowany właśnie cmentarz na Miłostowie) u zbiegu ulic Krańcowej i Wileńskiej. Przybiegali tam często Żydzi „za potrzebą” spowodowaną głównie biegunką. Żydzi w dowód wdzięczności zostawiali nam w krzakach przy nagrobkach brykiety z miału węglowego, które służyły Niemcom do opalania koparek. Pamiętam również całe szeregi Żydów (Żydówek?) w łachmanach, siedzących i tłukących kamieniami kawałki cegieł, które służyły jako podkład w budowanych alejkach spacerowych parku Maltańskiego. Przechodząc w pobliżu pracujących Żydów, czuło się charakterystyczny zapach gotowanej brukwi, która była głównym składnikiem ich pożywienia.

Źródło: S. Lamęcki, Osiedle Warszawskie mojej młodości, [w:] „Kronika Miasta Poznania”, 2010, nr 4, Od Komandorii do Antoninka, s. 334-335.

Rozbiórka dawnej leśniczówki, XII 1948 r.; widok na rozległą Dolinę Świętojańską nim przekształcono ją w jezioro... Kolaż zdjęć ze zbiorów MKZ w Poznaniu, za: "Zaczęli Niemcy, skończyli Polacy...", tvn24.pl.

Wspomina Roman Miś, mieszkaniec Żegrza…

Kres drogi żegierszczanie i ratajarze mieli (…) wspólny. Do drugiej wojny światowej chowali swoich bliskich na parafialnym cmentarzu świętojańskim na Malcie, bo parafia św. Rocha do tego czasu cmentarza nie miała. – Jezioro maltańskie zaczęli budować Niemcy, kopali je Żydzi. Prace były tak daleko zaawansowane, że po wojnie je kontynuowano. Zimą 1946/47 roku zlikwidowano cmentarz parafii św. Jana, bo leżał zbyt blisko jeziora – wyjaśnia Roman Miś. – Przeniesienie cmentarza zostało bardzo dobrze zorganizowane. Przenoszono szczątki, gdzie kto sobie życzył. Wszyscy byli powiadomieni. Jeśli chcieli, mogli uczestniczyć w przenosinach. Nie obciążano też rodzin żadnymi kosztami. Przenieśliśmy wtedy naszych dziadków, wujostwo, siostrę i brata na wybudowany krótko przed drugą wojną cmentarz na Żegrzu.

Źródło: B. Fabiańska, Z Romanem Misiem przechadzka po starym Żegrzu, [w:] „Kronika Miasta Poznania”, 2001, nr 3, Rataje i Żegrze, s. 213.

"Express Poznański", 05.12.1948, nr 335, s. 4.
Jezioro Maltańskie, 2012 r.; trwa akcja oczyszczania dna zbiornika wodnego... Przy wschodnim brzegu oczom spacerowiczów ukazał się fragment nagrobka - pozostałość cmentarzy istniejących opodal do początku lat 50. XX w. Zdjęcie pochodzi z archiwum T. Schulza.
Zdjęcie z lat powojennych; trwa budowa niecki jeziora. Dosyć dobrze widać układ przestrzenny cmentarzy (alejki dzielące nekropolie na kwatery). Zdjęcie za: Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna via lepszypoznan.pl.

Podczas okupacji cmentarz został zamknięty i po dokonaniu ekshumacji włączono jego obszar do parku leśnego na Malcie. Dzisiaj dawny cmentarz stanowi łagodny, północny stok Jeziora Maltańskiego, na którym tu i ówdzie widać średniej wielkości głazy narzutowe. Teren – na razie jeszcze pełen dziur i wyboi – wykazuje ślady założeń ogrodniczych. Zachowały się zniszczone i poprzerywane aleje z klonów, lip i jesionoklonów. Wielka ilość bzów, gdzieniegdzie kosaćce, barwinki, rozchodnik  (Sedum spurium) nazywany przez ludność „doktorkiem”, wskazują dawniejsze przeznaczenie tego terenu. Coraz silniej zaznacza się jednak zwycięski pochód roślin, właściwych pierwotnie temu siedlisku, tak, że gatunki wprowadzone przez człowieka – nie pielęgnowane – giną (…). 

Źródło: H. Szafran, Miasto Poznań i okolica, Poznań 1959, s. 184.

Fragmenty nagrobka, zapewne pochodzące z jednego z dawnych cmentarzy poznańskich, ułożone na podjeździe do prywatnej posesji na Osiedlu Warszawskim; fot. P. Skrzypalik, sierpień 2021 r.
error: Nie kopiuj, udostępnij! Masz pytania? Napisz do mnie: skrzypalik@e-lapidarium.pl
Scroll to Top
Skip to content